Lenalee paulina
Last logged in Sep 13, 2017
Followmy.tv Keeps track of your current tv shows. Discover new tv shows, discuss and share them with your friends.
Why fall in love when you can fall on the floor and cry over a tv show?
Comments
@m18 Hej, dzięki wielkie za zaproszenie. :) Niestety nie, muszę odmówić, ponieważ nie mam czasu na siedzenie na forach. ;)
hej, dzięki za akceptacje zaproszenia ;) mam pytanie - masz może ochotę na rejestrację na forum o serialach? ;)
(myślałam, że ci odpisałam, miszcz ogaru ;f)
Finał był w porządku, chyba nie mam mu nic do zarzucenia - oprócz tego, że brakowało tu jednak czegoś, co rzuciłoby mnie na kolana, bo powrót Steve'a jakoś szczególnie mnie nie zdziwił (nie dowierzam żadnej śmierci, której nie przedstawiono dokładnie na ekranie - choć i od tego zdarzają się odstępstwa, ok) w zasadzie to nie mam nic przeciwko niemu, o ile tylko nie skiepszczą zupełnie jego wątku, jak to częściowo zrobili w s3 (słabo pamiętam, co się wtedy z nim działo - gdzieś się przewijał bezbarwnie przez kolejne odcinki, płacząc nad tym, że jego ojciec zapina brata jego ukochanej) c; zamykająca scena z Frankiem mocna! jego postać jest mocno odpychająca, a zarazem tak genialnie napisana, że cieszę się, że go zostawili przy życiu - teraz, kiedy już nie będzie przykuty do wózka/łóżka, wprowadzi sporo dynamiki do plotu (przynajmniej taką mam nadzieję :3)
eh, TWD ogarnęłam tylko pierwszy sezon - jak dla mnie akcja zbyt ślamazarna, nie wiem, czy to się później zmienia, ale jak na razie zupełnie mnie do niego nie ciągnie.
New Girl jest w porządku, chociaż bieżący sezon moim zdaniem mocno odstaje od swoich poprzedników, jest mocno nierówny, ale i tak warto dalej oglądać, chociażby dla Winstona, którego uwielbiam całym serduszkiem. kiedyś równie mocno uwielbiałam z całej tej gromadki Schmidta, ale skiepścili mi go mocno ostatnio ;c Nick też ma niezłe momenty ~ http://martell.co.vu/post/74710200245 ♥ ~ ale jednak to nie to samo c;
osobiście mam największą chętkę na dokończenie breaking bad (mam za sobą chyba tylko pierwszy sezon + pierwszy odcinek drugiego) i true detective, ciężko mi zliczyć ile już osób polecało mi te dwa seriale ;d
Lip, Carl i Mickey to moja kochana trójeczka tego sezonu, ostatni odcinek tylko mnie w tej opinii utwierdził!!!
eh, ja przy serialu zostanę - jeżeli wyjdzie cienizna, to się porzuci, mam milion innych seriali na liście do obejrzenia, więc jakoś wielce tęsknić za nim nie będę ;d
wydaje mi się, że pierwszą osobą, która w końcu poruszy ten temat, będzie lip - kochany, kreowany na cudo tego sezonu, lip. swoją drogą to ładnie narysowali kontrast pomiędzy jego postacią a staczającą się pomaleńku fioną - mam deja vu z poprzednich sezonów, kiedy dokładnie ten sam zabieg stosowali z fioną i frankiem c;
jejka, teen wolf był naprawdę słaby, podchodziłam do tego serialu chyba trzy razy, a pierwszy sezon właściwie w siebie wmusiłam, wszystko dla stilesa! uwielbiam to, co dylan robi z jego postacią c; później już nieco się rozkręcił i jak na serial typowo młodzieżowy, stał się całkiem całkiem. podoba mi się bogactwo nadnaturalnych wątków, to, że mimo motywu przewodniego z wilkołakami, inne stworzonka wcale nie stoją tak bardzo na uboczu (coś, co nie udało się na przyklad w tvd). Sezon 3b i akcja z nogitsune to już bajka! Co do allison, to z całej tej gromadki jej losy obchodziły mnie najmniej (no, może ceniłam ją bardziej od isaaca), była trochę zbyt przerysowana dla mnie, nawet jak na serial o supernaturalnej tematyce. scenę dostała ładną, powód śmierci też ok, więc trochę mnie męczy jojczenie fandomu, że "nie uhonorowali jej śmierci należycie, powinni dać jej zginąć w finale sezonu" blahblah
bardziej mnie martwi to, jak zakończą ten sezon, bo w końcu scenarzyści tego serialu mają skłonność do wielkich bumów na koniec sezonu - a skoro śmierć allison nią nie jest, to co te cholerki wymyślą? ;x
zapowiadał się świetnie i taki był (chociaż brakowało mi jakiegoś mocniejszego uderzenia, ale może mam zbyt wygórowane oczekiwania wobec tego sezonu :3), cieszę się, że w końcu, nieśmiało ale jednak, pojawiło się to, czego mi kapkę brakowało - niepokoju o iana, mam wrażenie, że w fandomie huczy na ten temat od x czasu, a w serialu tyle co nic, eh.
widzę, że oglądasz też teen wolf! jak wrażenia po ostatnim odcinku? c:
eh, ja ograniczam się do oglądania zapowiedzi następnych odcinków i dzięki bogu, potem w każdy poniedziałek wszystko mnie łupie z bólu/szczęścia (w przypadku tego serialu - raczej z bólu ;f). cholercia, zastanawiam się co będzie z frankiem, bo chociaż sprawa jest poważna, to przecież to gallagher-karaluch, z wszystkiego się wyplącze. a jeśli i z tego wybrnie to boję się, jakim kosztem się to odbędzie. a co do fiony, to mam co do niej mieszane uczucia - wielokrotnie denerwuje mnie jej postępowanie, ale to właśnie sceny z nią najbardziej mnie wzruszają, mam z nią taki typowy love/hate związek ;f (coś podobnego odczuwam też do gemmy z sons of anarchy - może wpadł ci kiedyś ten serial między łapki :3). a Mickey! to co robią z nim w tym sezonie zasługuje na wszelkie nagrody! ta postać od zawsze mnie ciekawiła, ale dopiero teraz scenarzyści w pełni wykorzystują jej potencjał i co najważniejsze, nie spieprzyli tego!
szczerze mówiąc, byłam sceptycznie nastawiona do s4 tuż przed jego rozpoczęciem - nie ma jimmy'ego, iana wcięło, lip na studiach, fiona ma stałą pracę, a frank ma się ku końcowi, a tu nagle okazało się, że to chyba ich najlepszy sezon c;
jak dla mnie miażdżący, jak cały ten sezon - wydaje się, że tym razem scenarzyści zafundują nam chwilkę oddechu, a tu nagle wybucha bomba pokroju oddania synka kevina, płaczącej fi w pokoju chłopców, czy moje wyczekiwane przez cztery sezony "together" gallavicha, eh, przy takim wariackim tempie boję się pomyśleć, co zafundują nam w finale, a przecież z frankiem coraz gorzej. a co sądzisz ty? c;
Dziękuję za zaproszenie ;)
Pozdrawiam!